Po służbie
Galeria Jana Wojtasika "Bieszczadzkie wędrowanie" Cz. IV
Już od wielu dziesiątków lat Bieszczady niezmiennie przodują w każdym plebiscycie na najładniejszą spośród polskich krain. Swoim naturalnym pięknem urzekają kolejne pokolenia Polaków. Stanowią wyzwanie dla rasowych turystów, ale i amatorów traktują z coraz większą wyrozumiałością. Mają swoich wielbicieli także na Ziemi Lubuskiej, chociaż dojechać do nich ciągle jeszcze nie jest łatwo.
Galeria „Bieszczadzkie wędrowanie” to efekt pobytu Autora zdjęć w lipcu 2013 r. w polskiej części Bieszczad. Pokazuje ona przede wszystkim obie bieszczadzkie połoniny, krajobrazy gniazda Tarnicy, klimatyczne wnętrza oraz charakterystyczną architekturę cerkiewek.
Można natrafić też na mniej znane osobliwości przyrodnicze, jakie niekiedy spotyka się na szlakach, przydomowe i dzikie kwiaty, a także przykłady współczesnego, już nie cerkiewnego budownictwa. Zapraszamy. Opinie o galerii oraz oceny i uwagi dotyczące prezentowanych prac prosimy przekazywać do naszej "Księgi gości". Dziękujemy.
Redakcja
Zobacz całą galerię
Galeria Jana Wojtasika "Jesień, nie tylko złota" Cz. III
Kolejna, trzecia już odsłona galerii fotograficznej autorstwa Jana Wojtasika, którą prezentujemy naszym Czytelnikom, różni się od poprzednich przede wszystkim sposobem ujęcia tematu.
Przedstawione prace nie są już związane z konkretną okolicą. Autor postanowił bowiem pokazać tym razem piękno kojarzone z jedną tylko porą roku - jesienią. W formule tej zmieściły się różne oblicza jesieni. Od sielskiego, słonecznego i kolorowego klimatu „babiego lata” nad Jeziorami Sławskimi do srebrnego szronu i mgieł okalających Karkonosze na podejściu pod Śnieżkę. Trafiła tu też praca ukazująca uroki „szumów" rzeki Sopot na Roztoczu.
Znacząca część spośród 70-ciu prezentowanych prac poświęcona została Karpaczowi. Tegoroczna październikowa jesień w tym karkonoskim miasteczku charakteryzowała się bogactwem kolorowych liści na drzewach i białym puchem śniegu pod nimi. Takimi widokami nie sposób się nie zachwycić.
Zresztą, słowa nie są tu potrzebne, gdyż obrazy mówią wystarczająco same za siebie. Zapraszamy do odwiedzenia naszej galerii.
Opinie o galerii oraz oceny i uwagi dotyczące prezentowanych prac prosimy przekazywać do naszej "Księgi gości". Dziękujemy.
Redakcja
zobacz całą galerię
Galeria Jana Wojtasika „Krajobraz za rogatkami miasta” Cz. II przedstawia 66 fotografii nawiązujących tematyką do zdjęć prezentowanych już w części I-szej. Autor oprowadza widza po tych samych w większości miejscach, ukazując jednocześnie jak bardzo zmieniały swe oblicze wraz z porami roku czy doby. Możemy obejrzeć przede wszystkim widoki Nowosolskiego Starorzecza, Pojezierza Sławskiego oraz Puszczy Tarnowskiej. Są to ulubione miejsca rowerowych wypraw prok. Jana Wojtasika. Jednocześnie jednak pozostają łatwo dostępne dla każdego mieszkańca południowej części Województwa Lubuskiego.
Zapraszając do obejrzenia prac Jana Wojtasika, Redakcja pragnie zarazem podziękować Panu Wojciechowi Kowalskiemu za graficzno-informatyczne opracowanie obu części galerii. Czynimy to z tym większą przyjemnością, że zastosowany przez niego sposób prezentacji zdjęć już poprzednio zyskał bardzo pozytywne opinie Naszych Czytelników.
Jak zawsze, wszelkie opinie, oceny i uwagi prosimy przekazywać do naszej "Księgi gości". Dziękujemy.
Redakcja
zobacz całą galerię
Jan Wojtasik - prokurator w stanie spoczynku
Krajobraz za rogatkami miasta
Jan Wojtasik pozazawodowo jest pasjonatem amatorskiej fotografii krajobrazowej i turystyki rowerowej. Jest amatorem, który za cel fotografowania obrał sobie nie artystyczne przetwarzanie otaczającej nas najbliższej rzeczywistości, lecz jej wierne dokumentowanie. Tak daleko wierne, jak to tylko jest możliwe. Jego zdjęcia pokazują krajobraz i przyrodę takimi, jakie są, a dokładniej – jaką udaje się przy odrobinie szczęścia i sporej dozie cierpliwości zobaczyć. Jako środki wyrazu wykorzystuje przede wszystkim naturalne światło i wielkość dostępnego kadru. Wbrew pozorom, ten sam zakątek pola, samotnie stojące drzewo wyglądają bardzo różnie nie tylko o różnych porach roku, ale też porach dnia. Zmienia je pogoda, gęstość chmur, temperatura powietrza, kąt padania promieni słonecznych. Zmieniają cykle wegetacji i cały ogrom innych czynników. W rezultacie woda tego samego jeziora ma nieskończenie wiele kolorów, zieleń lasu może mieć różne odcienie, a kłosy zboża raz staja się złote, innym razem zupełnie srebrne albo szare. Jak mówi, cała tajemnica jego fotografowania polega na tym, żeby w trafić w odpowiednim czasie w odpowiednie miejsce i zatrzymać się na tyle, żeby zdążyć taką niepowtarzalność zauważyć i utrwalić na przysłowiowej kliszy. Prezentowana ekspozycja, na którą składają się 52 fotografie, jest fragmentem cyklu „Krajobraz za rogatkami miasta”. Tytuł nie jest przypadkowy. Wszystko co tu można zobaczyć, jest tak naprawdę do znalezienia kilkanaście czy kilkadziesiąt minut drogi od miejsca zamieszkania. Wystarczy podjechać, a może nawet podejść. Można też, czekając na dobrą pogodę, teraz i tu, po prostu usiąść wygodnie przed monitorem komputera i samemu zobaczyć. Bardzo serdecznie zapraszamy. czytaj cały artykuł
Józef Nenycz - prokurator w stanie spoczynku
Wyprawa na kraniec świata
Późną jesienią , kiedy w naszej części świata dni stają się krótkie i ponure staram się wyruszać w świat w poszukiwaniu słońca. Tym razem wybrałem zajmującą znaczną część Argentyny i Chile – Patagonię. Zdecydowałem się na tańszą formę turystyki tj. tramping , polegający na podróżowaniu według ustalonej marszruty wprawdzie z przewodnikiem , ale lokalnymi środkami transportu i bez uprzedniej rezerwacji noclegów i wyżywienia. Dzięki takiemu sposobowi podróżowania można lepiej poznać ludzi i kulturę zwiedzanych krajów niż zza szyby autokaru. Znalazłem się w grupie wraz z 10 osobami w różnym wieku i różnych profesji. Mając w stanie spoczynku nieograniczoną ilość wolnego czasu mogłem wybrać opcję 30-dniową , która pozwoliła mi oprócz Patagonii dotrzeć do Urugwaju ( na jeden dzień ) ,a potem do Buenos Aires, wodospadów Iguazu oraz Rio De Janeiro....- czytaj artykuł
więcej zdjęć
Wiesław Czerwiński - sędzia NSA w Bydgoszczy
Poperuwiańskie reminiscencje
Na przełomie kwietnia i maja 2010 r. 4 dziarsko usposobionych absolwentów Wydziału Prawa UMK (2 radców, sędzia, prokurator) uczestniczyło w trampingowej wyprawie do Peru i Boliwii. Dla żony i dla mnie nie była to pierwsza wyprawa zorganizowana w ten sposób. Tak podróżujemy już od ok. 20 lat. Wielokrotnie byliśmy w Indiach, Nepalu i wielu innych krajach Azji. Zwiedzaliśmy także Amerykę Północną i Południową. Dotarliśmy na sam kraniec Ameryki Południowej – tam gdzie kończy się najdłuższa droga świata – Panamerikana, za miejscowością Ushuai na Ziemi Ognistej. Dalej już tylko Antarktyda. Jechaliśmy także najwyższą koleją świata gdzie zamiast herbaty podaje się tlen tlen) z Lhasy do Pekinu, uprzednio pokonując autobusem trasę z Kathamandu (Nepal) do Lhasy (Tybet). .....-czytaj cały artykuł
Artur Buttler - Prokurator Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli - miłośnik sztuki
Więcej na temat pasji prokuratora w artykule "Gazety Wyborczej" - "Obrazami Mehoffera interesuje się prokurator"
GALERIA ZDJĘĆ:
zobacz także:
- Kolejny pokaz grafik z kolekcji Artura i Mateusza Buttlerów w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze
Menu główne
Nasze strony
Dla pokrzywdzonych
Dla podejrzanych
Inne strony
Licznik odwiedzin: 161656066