AFIS, czyli Automatyczny System Identyfikacji Daktyloskopijnej

Dodano: 2008-08-11

Proste tłumaczenie angielskiej nazwy Automated Fingerprint Identification System jest jednak trochę mylące. W kryminalistyce sam termin "identyfikacja" jest rozumiany wprawdzie wieloznacznie i identyfikacją jest także przypisanie konkretnego przedmiotu do jakiejś klasy obiektów. Z uwagi na właściwości linii papilarnych, w szczególności ich indywidualność, ślady daktyloskopijne tradycyjnie kojarzą się jednak z kategorycznym i jednoznacznym ustaleniem tożsamości konkretnej osoby, która je pozostawiła. AFIS takie ustalenie bardzo przyspiesza i ułatwia, ale nim nie jest.

 W istocie AFIS jest nowoczesnym, elektronicznym rejestrem daktyloskopijnym z wysokosprawną wyszukiwarką. Pamiętając jednak o tym, że najsłabszym ogniwem w systemie kartotek daktyloskopijnych było selekcjonowanie i wyszukiwanie kart daktyloskopijnych oraz ogromne trudności ze skojarzeniem karty odpowiadającej właściwościom pojedynczego śladu z miejsca zdarzenia, AFIS otwiera w daktyloskopii zupełnie nowe możliwości i nową jakość.

Sławomir Zubański [patrz: AFIS. Wybrane zagadnienia, Wyd. WSPol., Szczytno 2006 s. 5] możliwość automatycznego zakodowania pojedynczego śladu linii papilarnych z miejsca zdarzenia i porównania go w ciągu kilku minut z zawartością bazy kart uważa za istotę systemu AFIS. Trudno się z tym nie zgodzić. Nie bez powodu przecież zasoby systemu składają się ze zbioru śladów nieustalonych osób [ZŚNN] i zbioru kart daktyloskopijnych [ZKD]. 

Oczywiście wykorzystanie systemu AFIS jest szersze i w tym sensie spełnia on funkcje analogiczne, jak tradycyjne papierowe rejestry. Poza kojarzeniem śladów z różnych zdarzeń oraz śladów z osobami, AFIS służy weryfikowaniu danych personalnych osób zatrzymywanych oraz ustalaniu tożsamości niezidentyfikowanych zwłok. Może być także wykorzystywany, i tak się tez dzieje, do kontroli ruchu granicznego. Raz jeszcze warto przypomnieć: podstawowym atutem systemu jest szybkość kojarzenia, co za tym idzie - szybkie uzyskanie odpowiedzi na odpowiednio postawione pytanie.

Podstawowym warunkiem skuteczności systemu jest systematyczne wprowadzanie do jego zbioru [ZKD] odbitek palców z kart daktyloskopijnych i odbitek dłoni, a do zbioru ZŚNN śladów opuszek palców i śladów dłoni. W momencie takiego wprowadzenia ślad podlega zeskanowaniu, a następnie automatycznemu zakodowaniu. W sposób automatyczny odbywa się też porównanie z zasobami już zgromadzonymi w systemie.

W rezultacie dochodzi do sprawdzenia czy: wprowadzana aktualnie karta ma już swój odpowiednik w zbiorze kart [KARTA- KARTA], czy przekazana aktualnie karta ma swój odpowiednik w zbiorze niezidentyfikowanych śladów [KARTA-ŚLAD], czy przekazywany aktualnie ślad ma odpowiednik w zbiorze kart [ŚLAD-KARTA] albo czy, wprowadzany ślad znajduje odpowiednik w zbiorze śladów [ŚLAD-ŚLAD].

Uzyskana w wyniku opisanych operacji informacja nie posiada wartości dowodowej w znaczeniu procesowym. Jest jednak ważną informacją wskazującą, ze w uszeregowanym wg stopnia prawdopodobieństwa zbiorze odpowiedzi może znajdować się osoba, której kartę daktyloskopijną właśnie z określonego powodu do systemu wprowadzono, albo ślad zostawiony przez ciągle jeszcze nieznaną osobę na miejscu innego zdarzenia. 

Ponieważ system zapamiętuje nie tylko kody linii papilarnych, ale także ich rzeczywisty obraz, dalsze operacje nie tylko mogą, ale powinny już być przeprowadzone wyłącznie przez eksperta kryminalistyki. To on ostatecznie decyduje o zakresie celowych przedsięwzięć oraz o treści informacji udzielonej autorowi wniosku o dokonanie selekcji, sprawdzenia czy zarejestrowanie śladów linii papilarnych w systemie AFIS, a także zgodności śladu rejestrowanego z zawartością zbioru w określonej bazie. 

Możliwa jest oczywiście także odpowiedź stwierdzająca, że wynik sprawdzenia okazał się negatywny, gdyż w bazach AFIS nie ma ani karty, ani śladów odpowiadających materiałom wprowadzonym na wniosek jednostki zlecającej sprawdzenie. 

W literaturze przedmiotu podkreśla się konieczność wyraźnego różnicowania identyfikacji daktyloskopijnej w rozumieniu przepisów prawa procesowego [KPK] od czynności rejestracyjnych i sprawdzających w systemie AFIS, które mają charakter pozaprocesowy i odrębną [od KPK] podstawę prawną w przepisach ustawy z dnia 6 kwietnia 1990r. [tekst jednolity: Dz. U. z 2002 r. Nr 7 poz. 58 z późn. zm.].

Na tę odrębność należy raz jeszcze zwrócić uwagę, albowiem nie jest ona dostatecznie czytelna dla praktyków ścigania, w tym policjantów i prokuratorów. W ramach procesu karnego zasadniczymi elementami identyfikacji daktyloskopijnej są: postanowienie o zasięgnięciu opinii, eksperckie badania porównawcze i opinia mająca walory dowodu przed sądem. W ramach działalności pozaprocesowej podstawą do sprawdzenia zbiorów AFIS jest wniosek, a rezultaty sprawdzenia są wyłącznie informacją. W tym obszarze działalności nie wydaje się natomiast postanowienia, a informacja o wynikach sprawdzenia stanowi dokument wewnętrzny Policji i nie podlega przedstawieniu sądowi.

To rozgraniczenie obu systemów nie stoi oczywiście na przeszkodzie równoległemu działaniu w trybie procesowym i pozaprocesowym. Niekiedy jest to racjonalne, a nawet konieczne. Nie ma też formalnych przeszkód do wydania opinii o walorach procesowych przez pracownika Laboratorium Kryminalistycznego, który jest znawcą daktyloskopii. Ważne jest jedynie rozumienie dwoistości i przestrzeganie odrębności obu aspektów postępowania.

Kazuistyka światowa zna niestety przykłady braku zrozumienia dla tego różnicowania. W głośnej sprawie zamachu na madryckie metro w dniu 11 marca 2004 r. biegły, któremu zlecono identyfikację śladu daktyloskopijnego ujawnionego na jednym z dowodów rzeczowych, ograniczył się do weryfikacji materiału dowodowego w układzie "ŚLAD - KARTA" w systemie AFIS i na tej podstawie przyjął, że ślad daktyloskopijny został naniesiony przez Brandona Mayfielda - adwokata z USA. Kolejni eksperci - trzej funkcjonariusze FBI potwierdzili wskazanie systemu komputerowego. W rezultacie B. Mayfield został aresztowany i oskarżony o współudział w zamachu. Dopiero krytyczna i spełniająca standardy naukowe analiza specjalistów hiszpańskich doprowadziła do zweryfikowania błędu i ustalenia osoby, która faktycznie pozostawiła ślad.

Wewnątrzresortowy charakter systemu AFIS uzasadnia też pogląd, że prokurator prowadząc śledztwo osobiste i uznając za konieczne sprawdzenie zasobów tego systemu, nie może tego uczynić w innym trybie niż poprzez rozwiązanie przewidziane w przepisie art. 311 § 2 k.p.k. jako powierzenie Policji dokonania określonych czynności śledztwa.

Oczywiście samo prowadzenie kartotek systemu AFIS jest znacznie bardziej złożone, niż możliwe jest to do opisania w ramach tej publikacji. Osoby zainteresowane bardziej gruntownym poznaniem tematu wypadnie odesłać do literatury bardziej specjalistycznej. Przykładem może być chociażby powołane wcześniej opracowanie pana Sławomira Zubańskiego.

Jak zauważył prof. Tadeusz Hanausek, ponowne, często następujące po latach, zapoznawanie się z materiałami spraw znajdujących się już w archiwach może pozwolić na uzyskanie nowego, odmiennego spojrzenia na te sprawy i zdobycie przez to nowych informacji, które były zawarte w badanych materiałach, lecz uprzednio nie zostały dostrzeżone [por. T. Hanausek, Kryminalistyka - zarys systemu, Wyd. KW Zakamycze, 1998 s.86]. Tę cenną uwagę warto uzupełnić spostrzeżeniem, że coraz częściej nowe spojrzenie na sprawę staje się możliwe dopiero po zastosowaniu innej niż możliwa do wykorzystania w czasie pierwotnego śledztwa metody badawczej. Licznych przykładów dostarcza tu nieznane w przeszłości profilowanie genetyczne. 

Jednak także dzięki systemowi AFIS w doniesieniach prasowych mogą pojawiać się informacje w rodzaju:"...Po upływie kilku miesięcy, jako że podjęte w sprawie czynności śledztwo zostało umorzone ze względu na niewykrycie sprawcy, materiały tego śledztwa przejęli do analizy policjanci z "Archiwum X" KWP w Katowicach. Uznali oni, że zabezpieczone na miejscu przestępstwa ślady biologiczne i daktyloskopijne [odbitki linii papilarnych] nadają się do dalszych badań przy użyciu nowoczesnych metod badawczych. Policyjni eksperci zajęli się badaniem śladów, co doprowadziło do stwierdzenia, że jeden z zabezpieczonych na miejscu śladów należy do 51-letniego mieszkańca Świnoujścia, karanego w przeszłości...". Należy spodziewać się, że w przyszłości informacji takich będzie coraz więcej.

Jan WOJTASIK

 poprzednia  aktualizacja:
2012-12-12
ostatnia akutualizacja:
2013-03-26