TELEFON KOMÓRKOWY URATOWAŁ .... ŻYCIE ?

Dodano: 2018-09-17

Zielona Góra. Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 38-letniemu mężczyźnie.
Oskarżonemu zarzucono, że  20 stycznia 2018 r. w Zielonej Górze ugodził pokrzywdzonego nożem w lewą część ciała na wysokości śledziony i trzustki, a także usiłował kilkakrotnie ugodzić go nożem w inne części ciała powodując u niego ciężkie uszkodzenie ciała , a nadto usiłując spowodowanie u niego  ciężkiego kalectwa lub ciężkiej choroby realnie zagrażającej życiu. Mężczyzna zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie się ostrza na telefonie komórkowym znajdującym się w lewej kieszeni kurtki pokrzywdzonego, unikanie kolejnych ciosów przez pokrzywdzonego oraz interwencję innego mężczyzny. Jak ustalono, sprawca zarzucanego mu czynu dopuścił się go mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do pokierowania swoim postępowaniem.

Nadto, podczas tego samego zdarzenia  oskarżony znieważył kobietę w jej obecności poprzez wyzywanie słowami powszechnie uznawanymi za wulgarne i obelżywe działając na jej szkodę i w tym wypadku również zarzucanego mu czynu dopuścił się mają z ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do pokierowania swoim postępowaniem.

W dniu zdarzenia  pokrzywdzona pracowała na drugiej zmianie w jednym ze sklepów z Zielonej Górze. W godzinach popołudniowych do sklepu przyszedł  oskarżony wraz ze znajomym. W pewnym momencie oskarżony bez powodu zaczął się wulgarnie zachowywać wobec swojego kolegi oraz przeklinać. Z uwagi na fakt, iż w sklepie oprócz mężczyzn przebywał również innych Klient z małym dzieckiem ekspedientka zwróciła uwagę oskarżonemu aby zaprzestał wypowiadania wulgaryzmów , bądź też opuścił sklep . Zwrócenie uwagi przez kobietę spowodowało skierowanie  agresji słownej przez sprawcę wobec niej. sprawca wyzwał ekspedientkę, a następnie oddalił się ze sklepu.

Po chwili do sklepu wszedł kolejny klient, który po powzięciu informacji o przebiegu zdarzenia wyszedł ze sklepu, po chwili przyprowadził ze sobą agresywnego napastnika i nakazał mu przeproszenie sprzedawczyni.
Po chwili interweniujący w obronie kobiety  mężczyzna wyszedł ze sklepu, a zaraz za nim 38 letni napastnik. Napastnik  podszedł następnie do mężczyzny , wyciągnął z kieszeni nóż i wykrzykując w jego kierunku "nie wiesz z kim zadarłeś, źle skończysz"! kilkakrotnie próbował  go nim ugodzić,  przy czym jeden z ciosów zadany został częściowo na wysokości śledziony i trzustki.  Dzięki telefonowi komórkowemu  znajdującemu się w kieszeni kurtki pokrzywdzonego, który zatrzymał ostrze noża nie doszło do skutecznego zadania ciosu pokrzywdzonemu.
 
Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zastosowano wobec niego areszt tymczasowy.

Mężczyźnie grozi kara od trzech lat pozbawienia wolności. /jcz