NIEFORMALNY PRACOWNIK OCHRONY DYSKOTEKI OSKARŻONY O POBICIE KLIENTA LOKALU

Dodano: 2013-02-04

Żary. Prokurator Rejonowy w Żarach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 29-letniemu mężczyźnie, który w nocy z 25 na 26 kwietnia 2011 w Żarach, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami bijąc pięściami i kopiąc po głowie i całym ciele dokonał pobicia pokrzywdzonego powodując u niego złamanie żuchwy i wstrząs mózgu.

W toku prowadzonego postępowania ustalono, że w nocy z 25/26 kwietnia 2011r. od około godz. 23.00 pokrzywdzony i inny mężczyzna bawili się w dyskotece w Żarach, spożywali tam też alkohol.

W pewnym momencie, pomiędzy godz. 3.00 a 4.00 pokrzywdzony wyszedł na zewnątrz.

Na parkingu przed dyskoteką doszło między 29-latkiem, a nieustalonym mężczyzną - prawdopodobnie również klientem lokalu- do szarpaniny, w trakcie której obaj przewrócili się na ziemię, a następnie mężczyzna usiadł na pokrzywdzonym i zadawał mu ciosy z góry. Wtedy też prawdopodobnie doszło do uszkodzenia zaparkowanego w pobliżu samochodu, którym pracownicy ochrony lokalu i osoby zatrudnione nieformalnie w tym charakterze dojeżdżały do pracy.

Ochroniarze lokalu, którzy obserwowali całe zdarzenie na tym etapie zajścia nie interweniowali, nie rozdzielali walczących i nie dopuszczali do nich innych osób. Gdy mężczyźni przerwali walkę i pokrzywdzony wstał z ziemi po chwili został uderzony pięścią w twarz przez nieformalnego pracownika ochrony lokalu - oskarżonego, wskutek uderzenia pokrzywdzony upadł na ziemię i utracił przytomność.

Po upadku mężczyzna był kopany po korpusie, głowie przez oskarżonego i inne nieustalone osoby. Wskutek zdarzenia pokrzywdzony doznał złamania żuchwy i wstrząśnienia mózgu, które to obrażenia naruszyły prawidłowe funkcjonowanie narządów ciała na okres powyżej 7 dni.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia w których podał, że nie brał udziału w pobiciu pokrzywdzonego. Wyjaśnił że został sprowokowany lżeniem przez pokrzywdzonego, uderzył go tylko raz otwartą dłonią w skroń, a pokrzywdzony po tym uderzeniu nie upadł tylko oddalił się.

Zeznania złożone przez oskarżonego stały w sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym.  Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3./APa