Klauzula informacyjna (RODO)
W związku z treścią art. 13 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych), zwanego dalej RODO, Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze informuje, że:
1. Administratorem, w rozum. art. 4 pkt 7 RODO, danych osobowych jest Prokurator Okręgowy w Zielonej Górze z siedzibą przy ul. Partyzantów 42 w Zielonej Górze tel. 68 32 91 700, e-mail sekretariat@zielona-gora.po.gov.pl
2. Inspektorem ochrony danych jest Pani Joanna Częstochowska, tel. 68 32 91 737, e-mail: iod@zielona-gora.po.gov.pl
3. Dane osobowe w postaci adresu IP Internauty dokonującego wpisu/zapytania w Księdze Gości przetwarzane są w celu udzielenie odpowiedzi na pytanie Czytelnika.
4. W/w dane osobowe są przechowywane na serwerze strony, a dostęp do nich maja jedynie administratorzy serwisu.
5. Osobie, której dane są przetwarzane przysługuje prawo
a) dostępu do treści swoich danych osobowych, żądania ich sprostowania lub usunięcia, na zasadach określonych w art. 15 17 RODO;
b) ograniczenia przetwarzania, w przypadkach określonych w art. 18 RODO;
c) wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
6. Zadanie pytania wiąże się z odnotowaniem w systemie adresu IP.
Nick: samotna
Data dodania: 2007-09-05 22:04:24
witam
moj maz przebywa w areszcie sledczym w zielonej gorze.mamy rocznego synka,ja nie pracuje.Do momentu aresztowania mój mąż nas utrzymywał podejmując róznego radzaju prace dorywcze.Czy jest mozliwosc abym nie podajac go o alimnty otrzymala jakos pomoc pieniezna?
Nick: Iza
Data dodania: 2007-09-03 14:53:53
Mój chłopak przesiedział w więzieniu ponad 4 miesiące!Po tym czasie miał pare przepustek,po ostatniej nie wstawił się spowrotem!Ukrywał się pare miesięcy,ale policja nie szukała go w miejscu gdzie zamieszkiwał!W sobotę jego siostra zadzwoniła na policję,bo był pijany i robił awantury!Przy okazji powiedziała o tym,że się nie stawił itd.!Przyjechali i zabrali go,jak się domyślam najpierw na wytrzeźwiałke!Ogólnie miał wyrok 2 lata!Czy teraz przez to wszystko mogą dołożyć mu więcej?Jakie jeszcze złe konsekwencje może ponieść?Jak długo może teraz odbywać kare?
Nick: Redakcja do Ida
Data dodania: 2007-08-31 16:17:15
Odp. dla Ida-
Niestety odpowiedź na Pani pytanie nie jest prosta. Na wstępie należy zaznaczyć, iż decydujące znaczenie dla ustalenia wysokości kary grożącej Pani bratu i jego koledze będą miały ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd orzekający w ich sprawie, a w konsekwencji kwalifikacja prawna ich czynów przyjęta w wyroku. Co do zasady przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10, natomiast za przestępstwa posiadania narkotyków lub ich udzielania grozi kara pozbawienia wolności od 1 miesiąca do 3 lat. Jeżeli Sąd uznałby, że w przypadku przestępstwa kradzieży z włamaniem zachodzi "przypadek mniejszej wagi" sprawcom groziłaby kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli natomiast Sąd przyjąłby, że "przypadek mniejszej wagi" zachodzi przy przestępstwie posiadania narkotyków oskarżonemu groziłaby za to przestępstwo kara grzywny, kara ograniczenia wolności od 1 miesiąca do roku albo pozbawienia wolności od 1 miesiąca do 1 roku. Prawo nie przewiduje przypadku mniejszej wagi w odniesieniu do przestępstwa udzielania narkotyków. Jak już zaznaczono wymiar kary w konkretnej sprawie zależy przede wszystkim od dokonanych ustaleń faktycznych oraz postawy samych pokrzywdzonych. Nie oznacza to jednak, że sprawca, który dopuścił się przestępstwa nie może już w żaden (oczywiście legalny) sposób wpłynąć na wymiar kary, która zostanie mu wymierzona. W przedstawionej przez Panią sytuacji możliwość taka istnieje zwłaszcza w stosunku do przestępstwa kradzieży z włamaniem. Jeżeli pokrzywdzeni rzeczywiście nie mają pretensji do sprawców, spowodowana szkoda jest niewielka, Sąd ma możliwość wymierzenia oskarżonym kary nadzwyczajnie złagodzonej, w takim przypadku za włamanie groziłaby im kara grzywny, ograniczenia wolności od 1 miesiąca do roku, albo kara pozbawienia wolności od 1 miesiąca do 11 miesięcy. Jednak należy pamiętać, że Sąd nie jest zobowiązany do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, a jedynie ma taką możliwość. Możliwość wymierzenia kary nadzwyczajnie złagodzonej istnieje także w stosunku do przestępstw posiadania i udzielania narkotyków ze względu na to, że sprawcy mają (jak Pani pisze) po 19 lat, co oznacza, że według kodeksu karnego są młodocianymi, a wobec młodocianych można orzekać karę nadzwyczajnie złagodzoną, jeżeli okoliczności sprawy wskazują na to, że okazanie takiej łaski bardzo młodym osobom, które popełniły przestępstwo wpłynie na nie wychowawczo i przyczyni się do przestrzegania przez te osoby prawa w przyszłości. Jeżeli orzeczona kara nie przekroczy 2 lat pozbawienia wolności Sąd może warunkowo zawiesić jej wykonanie. Więcej na temat sądowego wymiaru kary można przeczytać na naszej stronie internetowej pod adresami:
Zasady odpowiedzialności/ nadzwyczajne złagodzenie kary/ młodociany,
Zasady odpowiedzialności karnej/ wypadek mniejszej wagi/ elementy przedmiotowo-podmiotowe. (ml)
Nick: ~magda.m.~
Data dodania: 2007-08-31 14:04:25
Drodzy Państwo, jakie są prawne możliwości przeprowadzania w Polsce badań wariograficznych? Jakie akty prawne to regulują? Jestem funkcjonariuszem i w związku z ubieganiem się o przyjęcie na kurs oficerski mam ponownie przejść badanie wariograficzne (pierwszy raz badano mnie przed przyjęciem do służby). Zaznaczam, że w zarządzeniu komendanta głównego nt. przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego dla osób ubiegających się na szkolenia nie ma żadnej wzmianki o takim badaniu.
Nick: ida
Data dodania: 2007-08-28 12:16:43
Witam!
Mam pytanie w sprawie moje brata, a mianowicie toczy się wobec niego postępowanie sądowe za włamanie do piwnic i kradzież słoika kompotu i deski oraz kleju, za kwotę 1 zł i 15 zł. Sprawa wyszła na jaw, gdy brata wraz z kolegą podejrzewano o inne przestępstwo, z którym nie mieli nic wspólnego, a do kradzieży i włamania przyznał się kolega, gdy przycisneli ich policjanci. Chcieli coś na nich miec, bo zatrzymali ich na 48 h, a to nie oni byli sprawcami przestępstwa, o ktorym wspomnialam wyzej. Nastraszyli ich, skuli w kajdanki i kolega powiedzial, ze zrobil wytrych i z moim bratem wlamali sie do piwnic sasiadow. Sasiedzi nawet o niczym nie wiedzieli, bo nie bylo śladów, no i szkoda niewielka, nawet nie zauwazyli braki słoika z kompotem i nie roszczą żadnych pretensji do chlopaków za to. KOlega powiedział jeszcze, że palili marihuanę w piwnicy, którą przyniósł mój brat. POlicjanci ich przycisnęli, nastraszyli, trzymali całą noc w areszcie, wiec sie przyznali. Wedlug mnie cała ta sprawa nie opiera sie na zbyt mocnych dowodach. POza tym u kolegi znaleźli niewielką ilośc marihuany, dlatego myślę, że "sypnął" mojego brata, że palili razem marihuanę,która on przynióśł bo u mojego brata nic nie znaleźli. Chłopcy mają po 19 lat, uczą się w liceum, sa przerażeni, żałują. Nie bronię ich, a wręcz potępiam palenie marihuany i włamanie do piwnic, ale cała ta sprawa jest moim zdaniem naciagana i uważam, że młodzi policjanci chcieli się"wykazać". Co im za to grozi?
Za odpowiedź z góry dziękuję.
Nick: Red. do Wotan
Data dodania: 2007-08-28 09:01:17
Odp. dla wotan
-
Zarówno poświadczenie nieprawdy, jak i przerobienie dokumentu przez urzędnika są przestępstwami ściganymi z oskarżenia publicznego (z urzędu). Każda instytucja państwowa lub samorządowa, która w związku ze swą działalnością dowiedziała się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu jest obowiązana do niezwłocznego zawiadomienia o tym organów ścigania (policji lub prokuratury). Więcej na temat urzędniczego poświadczenia nieprawdy można przeczytać pod adresem Fałszerstwo intelektualne, czyli urzędowe poświadczenie nieprawdy (ml)
Nick: Red. do Marcina
Data dodania: 2007-08-28 08:59:05
Odp. dla Marcina -
W opisanej sprawie Pana ojciec, jako dziecko niepochodzące z małżeństwa, w pierwszej kolejności musiałby wykazać swoje pochodzenie od spadkodawcy (zmarłego), np. odpisem aktu urodzenia, w którym spadkodawca byłby wymieniony jako ojciec pana ojca. Po wykazaniu swego pochodzenia od spadkodawcy byłby on oczywiście uprawniony do nabycia części spadku - takiej samej jaka przypada jego przyrodniemu rodzeństwu. W celu wyegzekwowania swoich praw do spadku musiałby złożyć w sądzie cywilnym wniosek o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku, w którym wskazałby, że pomimo swoich praw do spadku został pominięty jako spadkobierca w poprzednim postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku. Możliwość złożenia takiego wniosku nie jest ograniczona żadnym terminem, może on być złożony w każdym czasie, niezależnie od tego, jaki okres upłynął od śmierci spadkodawcy. Należy dodać, że świadome złożenie, przez pozostałych spadkodawców, zapewnienia o tym, iż według ich wiedzy nie ma innych osób, które także posiadają prawo do spadku po zmarłym (spadkodawcy) jest przestępstwem złożenia fałszywych zeznań. (ml).
Nick: Red.do Seweryna
Data dodania: 2007-08-28 08:57:47
Odp. dla Seweryna
-
Z treści maila wynika, że za zgodą kobiety, z którą się Pan spotykał zostawił Pan u niej swoje rzeczy i pieniądze. Następnie nie został Pan przez nią wpuszczony do jej mieszkania, a przede wszystkim nie odzyskał Pan pozostawionych u niej pieniędzy. W opisanej przez Pana sytuacji najprawdopodobniej doszło do przestępstwa przywłaszczenia. Kobieta, o której Pan pisze, nie miała obowiązku wpuszczać Pana do siebie do mieszkania, jednak w takiej sytuacji powinna wydać Panu wszystkie rzeczy i pieniądze, które pozostawił Pan w jej mieszkaniu.
Bez znaczenia jest to, że pieniądze, które bez Pana zgody zostały przez nią zatrzymane miały być przeznaczone na prezent dla niej, ponieważ do chwili kupienia tego prezentu i przekazania go tej kobiecie zarówno pieniądze, jak i to, co zostałoby za nie kupione stanowiło Pana własność.
Gdyby jednak wcześniej doszło do wręczenia przedmiotu darowizny, to jego dysponentem [właścicielem] w tym momencie staje się już obdarowany i sprawa odzyskania staje się bardziej skomplikowana. Zakładamy jednak, że w sprawie opisanej przez Seweryna zdarzenie tego rodzaju nie nastąpiło.
Aby doprowadzić do ukarania sprawcy przestępstwa przywłaszczenia i odzyskania swoich pieniędzy powinien Pan złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przywłaszczenia oraz wniosek o nałożenie na oskarżoną obowiązku naprawienia szkody. W razie skazania oskarżonej Sąd w postępowaniu karnym nałoży na nią ten obowiązek. Takie orzeczenie ma taką samą skuteczność jak orzeczenie sądu cywilnego. Po uprawomocnieniu się wyroku skazującego w sprawie karnej mógłby Pan udać się do komornika, który w postępowaniu egzekucyjnym egzekwowałby Pana roszczenie. (ml).
Nick: paula
Data dodania: 2007-08-24 21:18:07
witam BYłam już osobiście w areszcie i udało mi się porozmawiać z panią dyrektor która wszystko mi wyjasniła i nie mam już żadnych wądpliwości.Dziekuje
Nick: wotan
Data dodania: 2007-08-23 10:36:54
witam!
mam pytanie: czy poświadczenie nieprawdy i przerobienie dokumentów przez urzędnika, jest przestępstwem ściganym z urzędu, a jeśli tak, czy instytucja, która powzięła wiadomość o takim przestępstwie, jest zobowiązana do zawiadomienia prokuratury.
Dziękuje z góry za odpowiedź, strona jest naprawdę super!
Nick: Marcin
Data dodania: 2007-08-18 08:55:14
mój tata był nieślubnym synem pana X. Ten pan X zmarł zostawiając jeszcze 2 innych swoich dzieci. Dowiedziałem się od taty, że nie został wcześniej poinformowany o spadku. Czy jest możliwe odkrycie faktu, że jego dzieci specjalnie zataili, że tylko oni są spadkobiercami? Bo rozumiem, że roszczenia majątkowe się nie przedawniają. Bo chodzi o duży dom. Czy jest możliwość wyegzekwowania teraz przez mojego tatę od żyjących pozostałych jego rodzeństwa należne od spadku? za odpowiedź z góry dziękuje
Nick: Marcin
Data dodania: 2007-08-18 08:51:00
Mój pradziadek mieszkał w Berlinie i posiadał tam na własność kamienice. NIestety podczas II Wojny ?wiatowej został wzięty do obozu koncetracyjnego w MAdhausen. Po wojnie opuścił Niemcy i otrzymał ziemię w Polsce dzięki temu, żę pomagał Polakom w obozie koncetracyjnym. Staram się przez to o obywatelstwo w Niemczech. Mam pytanie czy jest jakaś możliwość sprawdzenia w Niemczech czy nadal w tych Grundbuch widnieje jako właściciel nazwisko mojego pradziadka? Czy wtedy jako obywatel Niemiec miałbym prawo do roszzczenia ? Posiadam to samo nazwisko co mój pradziadek.
Nick: Odp. dla Marcina
Data dodania: 2007-08-16 07:48:49
Z Pana maila wynika, iż w opisanej sprawie najprawdopodobniej popełnione zostały 2 przestępstwa. Pierwszym z nich jest odbierane pieniędzy Pana bratu. Czyn ten, w zależności od okoliczności sprawy, może być uznany za kradzież, przywłaszczenie lub oszustwo (1 z tych 3). Drugim przestępstwem jest naruszenie miru domowego, które polega na wejściu do cudzego pomieszczenia wbrew woli osoby legalnie zajmującej dany lokal, albo na niedopuszczeniu tego lokalu pomimo żądania takiej osoby. Obydwa przestępstwa są ścigane z oskarżenia publicznego (z urzędu). Aby policja miała podstawy do podjęcia działań w sprawie przestępstwa ściganego z urzędu powinien Pan, jako opiekun osoby ubezwłasnowolnionej, złożyć pisemne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa lub zgłosić ten fakt ustnie do protokołu. Policja nie może odmówić przyjęcia zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa. Należy dodać, iż czynności prawne dokonywane samodzielnie przez osoby nieposiadające pełnej zdolności do czynności prawnych (osoby ubezwłasnowolnione całkowicie lub częściowo a także małoletnich) nie mogą wywoływać skutków prawnych. (ml)
Nick: Seweryn
Data dodania: 2007-08-16 06:48:34
Witam i proszę o pomoc lub radę bo tonę w rozpaczy... Spotykałem się z pewną Kobietą długi już czas. Ostatnio będąc u Niej miałem ze sobą kilka tysięcy złotych. Pieniążki te miały być na rower - generalnie dla Niej - choć nie do końca byłem przekonany o pomyśle takiego prezentu więc rower mieliśmy kupić następnego dnia. Tego dnia gdy przyjechałem z nimi - zostawiłem swoje wszystkie rzeczy oraz te pieniązki u Niej w domu. Wyszliśmy na długi spacer, zakupy etc i okazało się - po dorbnych spięciach i kłótniach - że nie mam wstępu do Jej mieszkania, że nie odda mi rzeczy ani pieniążków. Straszyła mnie znajomymi, pobiciem przez nich, "że mnie załatwi". Poszedłem na policję. W asyscie dwóch funkcjonariuszy odzyskałem swoje rzeczy ale nie pieniążki - powiedziała policjantom, że pieniązki owszem są, ale miały być na prezent i nie odda! Zasugerowali sprawę w Sądzie. Co robić? Jak to rozegrać dalej? To nie 100 czy 200 zł które mógłbym odpuścić dla spokoju... to kilka tysięcy, które zostawiłem w domu by nie nosić ze sobą. Proszę o pomoc... błagam...
Nick: paula
Data dodania: 2007-08-15 21:19:15
czy sa jakies wiesci z aresztu sedczego w odpowiedzi na moj list?
pozdrawiam