ZASYPIAJĄC Z PAPIEROSEM DOPROWADZIŁ DO POŻARU
Dodano: 2009-04-17
Jak ustalono feralnego dnia oskarżony spożywał alkohol. Do swojego mieszkania mieszczącego się w budynku wielorodzinnym zajmowanym przez 12 rodzin wrócił po godzinie 20 wieczorem. Był wówczas w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna w swoim pokoju w pobliżu okna miał usytuowany niski tapczan . Tamtego wieczora będąc po alkoholu , zasypiając na nim, najprawdopodobniej miał w ręce niedopałek papierosa, który doprowadził do zapalenia się tapczanu i rozprzestrzeniania się ognia na meble , dywan, stolarkę okienną, powodując w konsekwencji także pęknięcie szyb.
Przechodząca przypadkiem pod budynkiem kobieta zauważyła w oknie ogień obejmujący już całą jego szerokość . Natychmiast zaczęła budzić domofonem mieszkańców budynku i wezwała straż pożarną.
Z uwagi na późne godziny wieczorne, w jakich miało miejsce to zdarzenie prawie wszyscy mieszkańcy budynku przebywali w swoich mieszkaniach. Większość z nich spała. Dzięki interwencji przechodzącej w pobliżu kobiety i szybkiej akcji gaśniczej usytuowanej nieopodal straży pożarnej nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia na pozostałe mieszkania, tym samym największe straty poniósł sprawca czynu i mieszkanie przez niego zajmowane.
Po ugaszeniu ognia zastosowany został agregat oddymiający mieszkanie i klatkę schodową. Powołany do sprawy biegły wykluczył możliwość powstania pożaru na skutek zwarcia w instalacji elektrycznej czy też sprzętów znajdujących się w mieszkaniu oskarżonego.
Sprawca podczas przesłuchań przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. /JCZ
zobacz takze:
- w Ciekawie..nie tylko o prawie -Piromania