BŁĘDNA DIAGNOZA LEKARZA POGOTOWIA RATUNKOWEGO
Dodano: 2006-02-01. Żary - Mielno.
W dniu 28 stycznia 2005 r. około godz. 22 pokrzywdzony zerwał się nagle ze snu. Był cały zalany potem, skarżył się na ból gardła i mocny ból w klatce piersiowej, w plecach i że boli go całe wnętrze. Chodził po mieszkaniu i nie mógł sobie znaleźć miejsca. Jego żona wezwała pogotowie. Lekarz, która przyjechała na miejsce przeprowadziła z pacjentem wywiad. Pokrzywdzony w wywiadzie podał, że od około 4 godzin utrzymują się u niego bóle skurczowe brzucha, pleców, oraz ból gardła, ma także dreszcze, poty i rozwolnienie. Doktor rozpoznała u pacjenta infekcje jelitową z objawami nieżytu żołądkowo - jelitowego. Podała mu domięśniowo ampułkę leku. Po odjeździe karetki chory nadal odczuwał bóle a każdy przyjęty pokarm, czy napój powodował wymioty. Ponownie wezwano pogotowie. Tym razem przyjechała oskarżona, która zaleciła dietę, podawanie płynów oraz podała pacjentowi domięśniowo lek. Niestety po wyjeździe karetki stan pacjenta znacznie pogorszył się. Następnego dnia około godz. 12 chory wstając z fotela upadł na podłogę. Wezwany lekarz pogotowia stwierdził zgon.
Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że w związku z narastaniem dolegliwości u pacjenta, bladością powłok, i wyraźnym spadkiem ciśnienia tętniczego u pokrzywdzonego oskarżona lekarz powinna powziąć podejrzenie tętniaka rozwarstwiającego się aorty z przenikaniem krwi do jam ciała, co było bezwzględnym wskazaniem do hospitalizacji. Tym bardziej, że była to już druga wizyta pogotowia. Zdaniem biegłych pozostawienie chorego w domu i nie przewiezienie go do szpitala było błędem oskarżonej i naraziło chorego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Oskarżonej za powyższe czyny grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
zobacz także:
- Błąd lekarski - odpowiedzialność karna