Legalizm - oportunizm

Dodano: 2005-01-06

Pojęcia te w prawie karnym zyskały rangę fundamentalnych zasad procesowych. Pozostają wobec siebie konkurencyjne, co oznacza, że czysty model procesu karnego, którym przyjęto zasadę legalizmu, wyklucza elementy oportunistyczne i na odwrót.

W praktyce każdy z systemów zawiera zwykle pewne koncesje na rzecz systemu przeciwnego. Legalizm oznacza nałożony na organy ścigania [prokuratora, policję] prawny obowiązek wszczęcia postępowania o czyn ścigany z urzędu i wniesienia oskarżenia do sądu zawsze, ilekroć śledztwo dostarczy dowodów winy oskarżonego. Zasada oportunizmu oznacza natomiast prawo prokuratora do odstąpienia od wszczęcia postępowania karnego, jeżeli uzna on ściganie określonego czynu z różnych powodów za niecelowe. Zwykle powodem takim jest przekonanie, iż koszty ekonomiczne i społeczne śledztwa przerastają znacznie potencjalnie korzyści, jakie śledztwo to może ewentualnie przysporzyć. 

Łatwo zauważyć, że historycznie model legalistyczny procesu karnego przeważa w krajach, które kulturę prawną czerpią z pnia europejskiego prawa kontynentalnego. Przykładem takiego rozwiązania z najbliższego nam sąsiedztwa są Niemcy. Także w Polsce obowiązuje zasada legalizmu. Jej zwolennicy podkreślają, że respektowanie legalizmu zapewnia jednakowe traktowanie wszystkich podejrzanych, wymusza posłuszeństwo wobec prawa i gwarantuje nieuchronność kary. Dodatkową korzyścią legalizmu jest społeczna kontrola wymiaru sprawiedliwości wynikająca z faktu, że postępowanie sądowe, co do zasady jest jawne. Inny jeszcze atut to ochrona organów ścigania, a przede wszystkim ich działań przed ingerencją o charakterze politycznym. 

Natomiast model oportunistyczny znajduje podatny grunt w krajach o silnych tradycjach prawa zwyczajowego. Przykładem jest tu Wielka Brytania, a zwłaszcza Stany Zjednoczone. Zwolennicy modelu oportunistycznego akcentują także liczne korzyści takiego rozwiązania. Przede wszystkim pozwala on na zwiększenie efektywności ścigania. Prokurator może bowiem zaoferować niektórym spośród sprawców przestępstw puszczenie w niepamięć ich drobniejszych występków. Ci z kolei w ramach rewanżu gotowi są wiele powiedzieć o wiadomych im sprawcach wielu poważnych zbrodni. W rezultacie skoncentrowania sił i środków na zwalczaniu przestępczości najpoważniejszej aparat ścigania i wymiar sprawiedliwości postrzegane są przez opinię publiczna, jako instytucje realizujące poważne, państwowe zadania. Sprzyja to ich autorytetowi i ogranicza poziom ryzyka błędów. Ograniczona ilość celów i zadań ułatwia zdobywanie specjalizacji, a ta znowu podnosi efektywność pracy. W końcu nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że opinia publiczna oswojona z prokuratorskimi uprawnieniami do zaniechania ścigania, jest bardziej odporna na manipulacje medialne i nie tylko medialne o korupcyjności systemu. 

W jednej ze swoich rekomendacji Rada Europy podkreśliła, że przekazanie prokuratorowi prawa do swobodnego podejmowania decyzji w przedmiocie ścigania i oskarżania ogranicza istotnie "presję na system sądownictwa", pozwala unikać wdrażania postępowań karnych, tam gdzie nie ma po temu bezwzględnej społecznej konieczności, ułatwia szybkość reakcji na przestępstwo w przypadkach rzeczywiście koniecznych, a w końcu ogranicza nakłady na kosztowny system legalizmu ścigania przestępstw. W rezultacie, w wielu krajach europejskich coraz wyraźniejsza staje się tendencja odstępowania od sztywnego legalizmu na rzecz zwiększania dyskrecjonalnych uprawnień prokuratorskich. 

W Szkocji prokurator otrzymał prawo wymierzania sprawcom drobniejszych przestępstw grzywny. W Finlandii stosowany jest prokuratorski nakaz karny. Reformy prawa niemieckiego wyposażyły ostatnio prokuratora w uprawnienie do umarzania postępowania w mniej poważnych sprawach i ograniczenie się do nałożenia na sprawcę obowiązków określonego postępowania. 

Generalnie coraz częściej państwa przekazują prokuratorom prawo swobodnego decydowania o zaniechaniu ścigania i odstąpieniu od wniesienia aktu oskarżenia do sądu. W Polsce w wyniku reformy ustawodawstwa karnego w 1997r. przyjęto rozwiązania zupełnie odmienne. W szczególności przejawiło się to w odebraniu prokuratorowi prawa do warunkowego umorzenia postępowania karnego. Jednak swoistym przejawem oportunizmu pozostaje instytucja świadka koronnego. 

Piszący te słowa, w ramach opinii sporządzonej na zlecenie Kancelarii Sejmu, w marcu 1996r. zaproponował grupie zainteresowanych posłów przyjęcie zasady ograniczonego oportunizmu w polskim procesie karnym. Stosownie do projektu [art. 9 KPK], prokurator miałby obowiązek wszczęcia postępowania karnego w każdej sprawie o przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu państwa i jego ważnych interesów oraz o przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu obywateli. Szczególna powinność ścigania miała dotyczyć przestępczości zorganizowanej, przestępczości ściganej na mocy umów międzynarodowych i wszelkich przestępstw z użyciem przemocy. W pozostałych sprawach decyzja co do wszczęcia postępowania byłaby co do zasady pozostawiona uznaniu prokuratora. 

Proponowany przepis zakładał też zabezpieczenie praw pokrzywdzonego w postępowaniu karnym, przez zobligowanie policji do przyjęcia od niego zawiadomienia o każdym innym przestępstwie i zabezpieczenia dowodów przed ich utratą lub zniekształceniem, a następnie przekazanie właściwemu sądowi w celu umożliwienia popierania oskarżenia. W każdym wypadku takie przekazanie wymagałoby uprzedniej opinii prokuratora, co do zasadności wszczęcia postępowania przygotowawczego przez oskarżyciela publicznego.

Uzasadniając takie rozwiązanie wskazano na konieczność uwzględnienia przez ustawodawcę faktu systematycznego wzrostu ilości stwierdzanych przestępstw, w tym zwłaszcza przestępstw zaliczanych do najgroźniejszych, popełnianych przez zorganizowane grupy oraz sięgające powiązań międzynarodowych. Skuteczne przeciwstawienie się tym niebezpiecznym tendencjom wymaga nie tylko coraz większych kwalifikacji funkcjonariuszy organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, ale też znacznych i stale rosnących nakładów finansowych państwa na walkę z przestępczością. W rezultacie nieuchronny jest moment, że koniecznych środków zabraknie. Tak się w istocie stało już w roku 2008, a praktyka roku 2009 zdecydowanie zdaje się obawy te potwierdzać. 

Wbrew powszechnemu przekonaniu, oportunizm wcale nie oznacza samowoli. W wielu sytuacjach może natomiast stanowić przejaw racjonalnego podejścia do zwalczania przestępczości. Przede wszystkim jest to podejście przykrojone do realnych możliwości kadrowych i techniczno-organizacyjnych systemu ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości.

Projekt zyskał wprawdzie przychylność części posłów, ale spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem przedstawicieli doktryny. Polemizując z jego tezami, prof. Zbigniew Doda podniósł m.in., że zasada wykrycia i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sprawcy każdego przestępstwa jest kardynalnym założeniem polskiego systemu prawa karnego, a procedura karna musi być sprawnym instrumentem walki z wszelką, a nie tylko najgroźniejsza przestępczością [kopia maszynopisu w dyspozycji mojej - J.W.]. Przytoczone w ogromnym skrócie poglądy prof. Zb. Dody do chwili obecnej podzielane są przez zdecydowaną większość polskich procesualistów [por. M. Rogacka-Rzewnicka, Oportunizm i legalizm ścigania przestępstw w świetle współczesnych przeobrażeń procesu karnego, Oficyna a Wolters Kluwer business, W-wa 2007 s. 293 i nast.].

Przy opracowaniu tego materiału wykorzystano także niektóre tezy z publikacji dr M. Rogackiej - Rzewnickiej w numerze 11-12/2004 Prokuratury i Prawa. Lektura ta także zdaje się świadczyć, że problem nie stracił na aktualności. 

Jan WOJTASIK

Ostatnia aktualizacja :
2009.10.19