Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze

Świebodzin. Prokurator Rejonowy w Świebodzinie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 37-letniemu mężczyźnie. Oskarżony w dniu 29 czerwca 2010 roku, w jednej z miejscowości gminy Lubrza, prowadząc pod wpływem alkoholu ciągnik rolniczy wraz z doczepionym beczkowozem nie zapobiegł wypadkowi, na skutek którego 6-letni chłopiec doznał obrażeń ciała m.in. w postaci urazu czaszkowo-mózgowego, złamania kości pokrywy i podstawy czaszki, które to obrażenia naruszyły czynność narządów ciała i spowodowały rozstrój zdrowia na okres przekraczający 7 dni.

W toku śledztwa ustalono, że w dniu 29 czerwca 2010 roku dwóch mężczyzn pracujących na budowie autostrady zjechało do jednej z miejscowości gminy Lubrza na przerwę śniadaniową. Jeden z nich przyjechał ciągnikiem rolniczym wraz z beczkowozem.

Po posiłku oskarżony, który wcześniej wypił alkohol w postaci piwa, wsiadł do ciągnika i ruszył by polać beczkowozem piaszczystą drogę. W pewnym momencie na drogę wjechał rowerkiem 6-letni chłopiec, który chciał ścigać się z traktorem. Chłopiec jechał wzdłuż pojazdu, po chwili jednak zauważył otwartą furtkę i próbując ją ominąć stracił panowanie nad rowerkiem wpadając wprost pod koła beczkowozu.

Jak ustalono, za spowodowanie wypadku drogowego odpowiedzialny jest 6-letni chłopiec, który bez wiedzy rodziców samowolnie wyjechał na drogę.

Zdaniem biegłych kierujący ciągnikiem nie pozostaje jednak bez winy. Mężczyzna nie posiadał zezwoleń na prowadzenie tego typu pojazdów, ponadto kierował znajdując się w stanie nietrzeźwości (0,62 mg/dm3 alkoholu w wydychanym powietrzu). Oskarżony mógł uniknąć wypadku gdyby poprawnie obserwował drogę, również w lusterkach zewnętrznych. Pozwoliłoby to na niezwłoczne zatrzymanie pojazdu w chwili zauważenia poruszającego się wzdłuż pojazdu małoletniego rowerzysty.

Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności./ap