PODAJĄC SIĘ ZA POKRZYWDZONEGO ZAWARŁ TRZY UMOWY O ŚWIADCZENIE USŁUG TELEKOMUNIKACYJNYCH

Dodano: 2012-12-07

Świebodzin. Prokurator Rejonowy w Świebodzinie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 27 letniemu mężczyźnie, który w dniu 22 października 2011 r. działając w krótkich odstępach czasu, podając się za pokrzywdzonego na podstawie otrzymanych od niego dokumentów min. skanu jego dowodu osobistego zawarł trzy umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych, na których podpisał się jako pokrzywdzony, i otrzymał trzy telefony marki Samsung Galary S o wartości 2729 zł każdy wraz z kartami MSISDN. Oskarżony działał w warunkach recydywy.

W toku przeprowadzonego postępowania ustalono, że pokrzywdzony będąc w barze w Poznaniu przypadkowo poznał oskarżonego. W trakcie rozmowy oskarżony zaproponował pokrzywdzonemu, właścicielowi spółki, iż pomoże mu w otrzymaniu dotacji z Unii Europejskiej.

Warunkiem było przesłanie kserokopii dokumentów firmowych: REGON, NIP, dowodu osobistego i zaświadczenie o wpisie do działalności gospodarczej.

Wszystkie te dokumenty pokrzywdzony lekkomyślnie przesłał w dniu 10 października 2011 r.

Od tego czasu kontakt z oskarżonym stawał się coraz trudniejszy, aż w końcu zanikł zupełnie.

W grudniu pokrzywdzony zaczął otrzymywać faktury od operatorów telefonii komórkowej, z których wynikało, że zawarł on umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych i ma teraz do zapłacić za takie usługi kwotę ok. 2449,46 zł.

Na uwagę zasługuje też treść wiadomości e-mail, które miały usprawiedliwić przed pokrzywdzonym brak efektów działań oskarżonego. Szczególne zdumienie budzi jeden z nich wysłany do pokrzywdzonego z adresu oskarżonego podpisaną imieniem kobiety.

Wynika z niego, że oskarżony ma przebywać w szpitalu, gdzie jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, ale lekarze są dobrej myśli. Pobyt w szpitalu miał być skutkiem wypadku samochodowego, polegającego na tym, że w samochód podejrzanego miał uderzyć TIR. Podejrzany przeżył, ale kierowca TIRa zginął na miejscu (!).

Powołany biegły z dziedziny badań pisma, który analizował podpisy złożone na umowie, wydał opinię, iż zostały one nakreślone przez oskarżonego.

Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy 12 lat./AP