WYROK SĄDU APELACYJNEGO W SPRAWIE GWAŁTU I ZABÓJSTWA W MIEJSCOWOŚCI RADOMIA W 1983 ROKU

Dodano: 2012-09-21

Prokuratura Okręgowa - Poznań. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok w sprawie zabójstwa do jakiego doszło 29 lat temu w podzielonogórskiej miejscowości Radomia. Apelację od wyroku skazującego sprawcę na karę 25 lat więzienia wniósł jego obrońca.

Do zdarzenia doszło w maju 1983 roku. Niecały miesiąc wcześniej 30-letni wówczas mężczyzna opuścił mury zakładu karnego. Odsiadywał wyrok za gwałt i zabójstwo 15-letniej dziewczyny, których to czynów dopuścił się w 1971 roku (w wieku 19 lat). Mężczyzna został wówczas skazany na karę śmierci, istniejącą jeszcze w ówczesnym kodeksie karnym. Po apelacji wyrok zamieniono na 25 lat więzienia. Mężczyzna odbył połowę orzeczonej kary. W maju 1983 roku na swojej drodze spotkał 17-letnią uczennicę wracającą ze szkoły. Mężczyzna, nie mając litości zgwałcił ją i udusił.

Od samego początku typowano go jako sprawcę zbrodni. W tamtym czasie nie zdołano jednak zebrać dowodów umożliwiających oskarżenie podejrzanego, śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawców.

Sprawcę zatrzymano dopiero po ponad 27-latach od zdarzenia (25 maja 2012 roku), co było efektem postępowania, które ponad rok prowadzili policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze.  

Akt oskarżenia wobec zabójcy Prokurator Okręgowy skierował jeszcze w 2010 roku, o czym informowaliśmy w artykule pt. "Wyjaśnienie historii zabójstwa po 27 latach - akt oskarżenia trafił do sądu".  

15 marca 2012 roku sprawiedliwość zatriumfowała, a sprawca brutalnego gwałtu i zabójstwa został skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności - to najwyższa kara jaką sąd mógł wobec niego orzec. Sąd orzekł również pozbawienie praw publicznych oskarżonego na okres 10 lat oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości w Gazecie Lubuskiej. W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd podniósł, iż zebrane przez Wydział V Śledczy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze dowody są miażdżące.  

Jednak obrońca oskarżonego skierował do sądu apelację, zarzucając szereg nieprawidłowości, które po przeanalizowaniu Sąd Apelacyjny uznał jedynie za zarzuty o charakterze polemicznym z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

Zarówno Sąd I jak i II instancji dokładnie wyjaśniły, iż nie ma najmniejszych wątpliwości, iż oskarżony dopuścił się zgwałcenia oskarżonej, bowiem wbrew jej woli doprowadził ją do poddania się obcowaniu płciowemu i następnie pozbawił ją życia. Jednak w toku badania sprawy przez Sąd Apelacyjny, zauważono błąd - rażącą obrazę prawa materialnego, dotyczącą przedawnienia karalności czynu, który doprowadził do zmiany zaskarżonego wyroku na korzyść oskarżonego.

Sąd I instancji w toku prowadzonego postępowania procesowego przeanalizował stan prawny, w dniu popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu przestępstwa, w dniu wyrokowania oraz w okresach między tymi datami, bowiem był zmuszony z uwagi na zmiany przepisów prawa materialnego zastosować się do przepisu art. 4§1 Kodeksu karnego aktualnie obowiązującego. Zgodnie z tym przepisem, w przypadku gdy w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa należy zastosować przepisy względniejsze dla oskarżonego.

Sąd I instancji uznał, że najkorzystniejszy dla oskarżonego jest stan prawny, gdy wprawdzie w katalogu funkcjonowała jeszcze formalnie kara śmierci, ale już w czasie obowiązywania moratorium, czyli zakazu jej wykonywania, a jeszcze przed wprowadzeniem w życie (tj. w dniu 19.11.1995 r.) do katalogu kar kary dożywotniego pozbawienia wolności. W tej więc sytuacji oskarżonemu w rzeczywistości groziło wymierzenie najsurowszej kary 25 lat pozbawienia wolności.

W przypadku gwałtu natomiast względniejsze dla oskarżonego było przyjęcie kwalifikacji przestępstwa z art. 168§1 k.k. z 1969r., ponieważ za zgwałcenie zgodnie z tym przepisem groziła kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Jednak, na co nie zwrócił uwagi Sąd I instancji, przestępstwo z art. 168§1 k.k. (z 1969r.) uległo przedawnieniu. Zgodnie bowiem z treścią art. 105§1 pkt 2 k.k. (z 1969r.) karalność przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności przekraczającą 5 lat upływała po 10 latach. Zatem karalność przestępstwa zgwałcenia popełnionego przez oskarżonego w dniu 24 maja 1983 r. przedawniła się więc już z dniem 24 maja 1998 r.

W związku z powyższym nie jest możliwe pociągnięcie oskarżonego do odpowiedzialności karnej za przestępstwo zgwałcenia, dlatego Sąd Apelacyjny wyeliminował z opisu czynu elementy, które świadczą o wypełnieniu znamion tego przestępstwa. W świetle takiej zmiany oskarżony odpowiadał wyłącznie za zbrodnię zabójstwa.

Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku odniósł się również do wymiaru kary orzeczonej wobec oskarżonego przez Sąd I instancji. Pomimo zmiany kwalifikacji czynu uznał, że rodzaj i wymiar kary orzeczonej nie budzi zastrzeżeń, gdyż stopień winy oskarżonego i społecznej szkodliwości popełnionego przez niego przestępstwa są znaczne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego orzeczona wobec oskarżonego suma kar i środków karnych, zwłaszcza kara 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo z art. 148§1 k.k. (z 1969r.) jest w pełni sprawiedliwa.  

Sąd utrzymał ten wyrok w mocy w pozostałej części./APa