77 LETNIA SCHOROWANA I ZANIEDBANA HIGIENICZNIE MATKA OSKARŻONEGO - TRAFIŁA DOPIERO PO TYGODNIU DO SZPITALA Z OTWARTYM ZŁAMANIEM NOGI

Dodano: 2012-08-02

Żagań. Prokurator Rejonowy w Żaganiu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 40 letniemu mężczyźnie, który w marcu 2012 r. w Żaganiu naraził swoją 77 letnią matkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia w ten sposób, że zamieszkując razem z nią zaniechał udzielenia pomocy pokrzywdzonej unieruchomionej wskutek otwartego złamania kości piszczelowej i strzałkowej.

W toku przeprowadzonego postępowania ustalono, że pokrzywdzona zamieszkiwała w Żaganiu w mieszkaniu wraz z synem oraz wnukiem. W tym samym domu, jednakże w samodzielnym, odrębnym mieszkaniu, mieszka jej córka wraz ze swoją rodziną.

Pokrzywdzona w związku z wiekiem oraz schorzeniami od ok. 5 lat nie opuszczała swojego pokoju. Matką głównie zajmował się jej syn-oskarżony.

Kobieta, mimo zamieszkiwania wraz z synem w jednym mieszkaniu, była osobą schorowaną, lecz i znacznie zaniedbaną higienicznie. Swoje potrzeby fizjologiczne załatwiała do wiadra stojącego pod łóżkiem, na którym ustawicznie leżała. Oskarżony nie pracuje na stałe nigdzie, a z emerytury pokrzywdzonej czynił zakupy, nabywając przede wszystkim alkohol, który spożywał niekiedy razem z obłożnie chorą matką.

W marcu tego roku doszło do upadku pokrzywdzonej, wskutek czego kobieta doznała otwartego złamania nogi - kości goleni prawej. W tym czasie oskarżony przebywał w mieszkaniu i widział stan matki. Mimo to nie udzielił jej pomocy, nie zadzwonił po pogotowie.

Po upływie około tygodnia czasu w mieszkaniu pojawiła się córka pokrzywdzonej, która podczas zabiegów higienicznych przy schorowanej matce "ukłuła" się w rękę wystającą z kończyny dolnej matki kością. O zdarzeniu powiadomione zostało pogotowie ratunkowe, które przetransportowało kobietę do szpitala.

Pokrzywdzona w czasie hospitalizacji znajdowała się w dramatycznym stanie higienicznym: na ciele pokrzywdzonej znajdowały się liczne sińce i otarcia oraz przeczosy w pachwinach, odleżyny z masywnymi otarciami naskórka. Główną przyczyną przyjęcia kobiety do szpitala było jednak zastarzałe otwarte złamanie kości piszczelowej i strzałkowej z niewyczuwalnym tętnem tętnicy grzbietowej stopy oraz martwica skóry okolicy rany oraz starą brudną raną od strony przyśrodkowej.

Syn, przesłuchany w charakterze podejrzanego, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Pokrzywdzona w dniu 02 czerwca 2012 r. zmarła.

Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat./AP