3-OSOBOWA RODZINA POBIŁA ZAŁOGĘ KARETKI POGOTOWIA
Dodano: 2010-08-26
Żary. Prokurator
Rejonowy w Żarach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm mężczyznom w
wieku 19 i 54 lat i 52-letniej kobiecie. Oskarżeni w dniu 1 czerwca 2010 roku działając
wspólnie i w porozumieniu znieważyli słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
grozili pozbawieniem życia, a także pobili załogę karetki Pogotowia w Lubsku.
W toku śledztwa ustalono, że w dniu 1 czerwca 2010 roku, w
mieszkaniu, w jednej z miejscowości powiatu żarskiego odbywała się libacja
alkoholowa z udziałem oskarżonych. W pokoju obok siedział członek pijącej
rodziny, który o godzinie 22 zaczął odczuwać ból w okolicy serca, w związku z
czym telefonicznie wezwał karetkę pogotowia. Po przybyciu na miejsce, lekarz
zadecydował o zabraniu pacjenta na Oddział Pomocy Doraźnej w Lubsku celem
dokładnego przebadania. W tym czasie oskarżona stawała się coraz bardziej agresywna,
rzucała się na pokrytą rozbitym szkłem podłogę i krzyczała: "ratunku biją".
Nadto, wszyscy oskarżeni wyzywali pokrzywdzonych słowami obelżywymi. Lekarz i
pielęgniarka wyszli z mieszkania jako pierwsi. W lokalu pozostali jedynie trzej
oskarżeni, pacjent i ratownik medyczny, który czekał aż mężczyzna ubierze się,
aby mógł odprowadzić go do karetki pogotowia. Gdy wychodzili z mieszkania
19-latek chwycił ratownika za bluzę i pchnął na futrynę drzwi. Widząc to,
przybiegł lekarz, który chwycił oskarżonego za nogę, a ratownik za rękę i w
trójkę wypadli na ulicę. Oskarżony wymachiwał rękami próbując uderzyć pokrzywdzonych. W tym czasie z lokalu
wybiegli rodzice napastnika - 54-letni mężczyzna i 52-letnia kobieta, którzy
zaczęli okładać lekarza i ratownika medycznego pięściami. Widząc to, na pomoc
kolegom przyszedł kierowca karetki, próbując odciągnąć 54-latka. Oskarżeni
zaczęli więc bić pięściami lekarza, ratownika i kierowcę. W tym czasie pacjent
wraz z pielęgniarką weszli do karetki, do której wkrótce próbowali dostać się
napastnicy szarpiąc za drzwi, uderzając w szyby pięściami. Wykrzykiwali przy tym groźby pod adresem
pielęgniarki i lekarza. W końcu jednemu z oskarżonych udało się dostać do środka
pojazdu, wówczas chwycił pokrzywdzoną za bluzę i pięścią uderzył w klatkę
piersiową. Sytuacja ta trwała do czasu pojawienia się funkcjonariuszy policji.
Przesłuchiwane w charakterze podejrzanych osoby nie przyzały się do popełnienia zarzucanych im czynów. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności./ap
Zobacz także:
- w Ciekawie...nie tylko o parwie: Bójka i pobicie - problem prawny i społeczny
Menu główne
Nasze strony
Dla pokrzywdzonych
Dla podejrzanych
Inne strony
Licznik odwiedzin: 161559796