Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze

Żary-Łęknica. Prokurator Rejonowy w Żarach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm mężczyznom w wieku 42 i 40 lat. Pierwszy z oskarżonych w okresie od 18 lipca 2010 do 20 lipca 2010 roku w Łęknicy, działając wspólnie i w porozumieniu z ustalonym nieletnim, po uprzednim przecięciu kłódki zabezpieczającej wejście, dokonał włamania do pawilonu handlowego na targowisku miejskim, skąd zabrał w celu przywłaszczenia kosmetyki w postaci perfum rożnych marek w ilości 200 sztuk o łącznej wartości 5000 zł.

W toku śledztwa ustalono, iż w lipcu 2010 roku 42-latek dopuścił się wspólnie i w porozumieniu z trzema nieustalonymi mężczyznami również innej kradzieży. Mianowicie, w nocy z 28 na 29 lipca 2010 roku, po uprzednim przecięciu kłódki zabezpieczającej wejście, sprawcy dokonali włamania, a następnie zabrali odzież w postaci sukienek, spódnic i bluzek damskich o łącznej wartości 27 775 zł. Tej samej nocy mężczyźni próbowali włamać się również do innego pawilonu handlowego, jednak celu nie osiągnęli z uwagi na dodatkowe zabezpieczenie pomieszczenia zamkiem patentowym.

Mienie w postaci skradzionej odzieży oskarżony zawiózł do swojego znajomego - 40 letniego mężczyzny, który wiedząc, iż powierzony mu towar pochodzi z kradzieży postanowił pomóc 42-latkowi w ukryciu łupu.

W wyniku przeszukania mieszkania pierwszego z oskarżonych funkcjonariusze Policji ujawnili broń gazową oraz kilkadziesiąt sztuk amunicji, które mężczyzna posiadał bez wymaganego prawem pozwolenia.

Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego 42-latek przyznał się jedynie do pierwszej kradzieży i posiadania bez stosownego zezwolenia broni. Złożył wyjaśnienia, w których tłumaczy, że włamania do drugiego pawilonu i kradzieży dokonali towarzyszący mu mężczyźni, a on jedynie udostępnił im nożyce do cięcia metalu.

Ponieważ czyny zarzucane mężczyźnie zostały popełnione w warunkach recydywy mężczyźnie grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Natomiast przesłuchiwany w charakterze podejrzanego 40-latek przyznał się do popełniania zarzucanego mu czynu paserstwa. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności./ap