KOMINKOWY "FACHOWIEC" OSKARŻONY
Dodano: 2007-10-29. Nowa Sól.
Prokurator Rejonowy w Nowej Soli skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 49 letniemu mężczyźnie. Oskarżony w grudniu 2006 r. w Nowej Soli w jednym z domów , jako przedstawiciel firmy zajmującej się kominkami poprzez nieprawidłowy montaż wkładu kominkowego nieumyślnie sprowadził pożar tym samym narażając na niebezpieczeństwo właścicieli mieszkania oraz firmę ubezpieczeniową.
Jak ustalono nieprawidłowy montaż kominka a dokładniej - brak komory dekompresyjnej powodujący nadmierne nagrzewanie się powierzchni bezpośrednio nad czopuchem, brak taśmy uszczelniającej obudowę wkładu kominkowego, nieodpowiednia odległość elementów konstrukcyjnych , nieodpowiednia izolacja rury spalinowej, a w rezultacie złe odprowadzenie spalin z komory spalania do przewodu kominowego- doprowadziły do pożaru zagrażającemu życiu i mieniu pokrzywdzonych w dużych rozmiarach.
Powołany do sprawy biegły w wydanej opinii stwierdził, że , gdyby nie interwencja domowników , których zbudziła spadająca belka mógłoby ulec spaleniu cale wnętrze budynku, a także przebywający w nim ludzie. Nie ulega wątpliwości , że pożar w którym mógł spłonąć cały budynek mieszkalny o wartości kilkuset tysięcy złotych , stanowiący dorobek życia mieszkającej tam rodziny, zagrażał mieniu w wielkich rozmiarach
Oskarżony tylko częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
/jr/
Jak ustalono nieprawidłowy montaż kominka a dokładniej - brak komory dekompresyjnej powodujący nadmierne nagrzewanie się powierzchni bezpośrednio nad czopuchem, brak taśmy uszczelniającej obudowę wkładu kominkowego, nieodpowiednia odległość elementów konstrukcyjnych , nieodpowiednia izolacja rury spalinowej, a w rezultacie złe odprowadzenie spalin z komory spalania do przewodu kominowego- doprowadziły do pożaru zagrażającemu życiu i mieniu pokrzywdzonych w dużych rozmiarach.
Powołany do sprawy biegły w wydanej opinii stwierdził, że , gdyby nie interwencja domowników , których zbudziła spadająca belka mógłoby ulec spaleniu cale wnętrze budynku, a także przebywający w nim ludzie. Nie ulega wątpliwości , że pożar w którym mógł spłonąć cały budynek mieszkalny o wartości kilkuset tysięcy złotych , stanowiący dorobek życia mieszkającej tam rodziny, zagrażał mieniu w wielkich rozmiarach
Oskarżony tylko częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
/jr/
Menu główne
Nasze strony
Dla pokrzywdzonych
Dla podejrzanych
Inne strony
Licznik odwiedzin: 157610623
