NOWOSOLSKI HORROR...

Dodano: 2004-11-20. Nowa Sól.

Prokurator Rejonowy w Nowej Soli skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 36 letniemu kierowcy Januszowi F. Oskarżony w dniu 16 maja 2004 r. w Nowej Soli, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, uderzył kijem baseballowym ustalonego mężczynę w głowę a następnie wrzucił go do bagażnika samochodu. W ten sposób ofiara została przewieziona do miejscowości Stany nad rzeką Odrą. Tam z kolei została ponownie pobita kijem i skopana po całym ciele. Oskarżony żądał od mężczyzny, będącego jego szwagrem, wydania pieniędzy w kwocie 2 000 euro.

Jak ustalono na początku maja 2004 r. oskarżony poprosił szwagra o przechowanie pieniędzy w wysokości 4 tysięcy euro. Po upływie około 3 dni oskarżony poprosił o zwrot pieniędzy w umówionym miejscu.

Pokrzywdzony razem z żoną udali się na ustalone miejsce, jakim była stacja benzynowa. Tam też przekazali oskarżonemu pieniądze. W zamian za "usługę" otrzymali kwotę 50 euro. Wszystko wydawało sie być w porządku.

Od tej chwili jednak oskarżony zaczął go nękać wiadomościami tekstowymi, żądając zwrotu 2 tysięcy euro, które rzekomo miał on sobie przywłaszczyć.

W dniu 16 maja 2004 r. pokrzywdzony w godzinach wieczornych, przebywał w jednym z nowosolskich barów. Podczas opuszczania lokalu, znajduąc się już na zewnątrz, nieustalona osoba zadała mu silny cios kijem baseballowym w tył głowy, po którym to uderzeniu stracił przytomność.

Sprawcy włożyli nieprzytomnego mężczyznę do bagażnika samochodu. Kiedy pokrzywdzony ocknął się, mężczyźni przenosili go nad brzeg rzeki Odra i zagrozili utopieniem. Oskarżony nadto zwrócił się do jednego ze swoich kompanów, aby ten przyniósł sznurek.. Pokrzywdzony czując duże zagrożenie, w obawie o swoje życie skłamał, że pieniądze ma schowane u swojej matki.

Po przyjeździe na wskazany adres sprawcy wyciągnęli mężczyznę z samochodu i ponownie zaczęli go bić. Oskarżony udał się do matki pokrzywdzonego i zażądał pieniędzy. Powiedział, że jeśli ich nie da, to utopią jej syna. Kobieta zadzwoniła wtedy na Policję. Widząc tą sytuację sprawcy uciekli.

Pokrzywdzony na skutek wielokrotnego pobicia doznał licznych obrażeń ciała.

Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.


Inicjały oskarżonego zostały zmienione.