PLANTACJA KONOPI INDYJSKIEJ ZLIKWIDOWANA
Dodano: 2012-03-27
Zielona Góra. Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze prowadzi śledztwo w sprawie posiadania znacznej ilości środków odurzających w celu wprowadzenia ich do obrotu. W toku tego postępowania zielonogórscy policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową wraz z funkcjonariuszami Wydziału CBŚ KGP w Bielsko-Białej zatrzymali pięć osób. Zlikwidowali także dużą plantację konopi indyjskich. Na wniosek Prokuratora dwie osoby zostały tymczasowo aresztowane.
W ostatnich dniach zielonogórscy policjanci uzyskali informację, że jeden z mieszkańców woj. dolnośląskiego poruszający się po terenie województwa lubuskiego może posiadać znaczne ilości narkotyków. W wyniku podjętych działań, na ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze, zatrzymano jadącego Volkswagenem 30-letniego mężczyznę. W samochodzie zatrzymanego znaleziono ponad kilogram marihuany. Policjanci z woj. dolnośląskiego przeszukali mieszkanie zatrzymanego mężczyzny, w którym znaleźli jeszcze ponad 400 gram marihuany.
Kontynuacją tej sprawy było przeszukanie posesji jednej z miejscowości powiatu żagańskiego. Efektem tych działań było zatrzymanie kolejnych czterech osób. Zatrzymani to młodzi mężczyźni w wieku 25 - 34 lata. Na terenie posesji znaleziono plantację konopi indyjskich składająca się z 96 sadzonek o wysokości ok. 1 metra. Wraz z sadzonkami zabezpieczono specjalistyczny sprzęt do ich uprawy, m.in. lampy nagrzewające, sprzęt nawadniający czy wentylatory.
Przy dwóch z zatrzymanych policjanci znaleźli woreczki z suszem roślinnym. Badania wykazały, że jest to marihuana.
Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Zielonej Górze sąd tymczasowo aresztował na okres trzech miesięcy trzydziestolatka zatrzymanego w Zielonej Górze i 34-letniego mężczyznę, zatrzymanego na terenie plantacji. 30-latek usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości środków odurzających w celu wprowadzenia ich do obrotu, a 34-latek wytwarzanie, wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, środków odurzających.
Zatrzymanemu w Zielonej Górze grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, a czyn 34-latka, jest zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności od 3 do 15 lat.
W stosunku do pozostałych podejrzanych prokurator zastosował dozór policji./GS
Menu główne
Nasze strony
Dla pokrzywdzonych
Dla podejrzanych
Inne strony
Licznik odwiedzin: 161560027