Toksykologia sądowo - lekarska

Dodano: 2005-02-07

Jest dyscypliną naukową opartą na trzech filarach: medycynie sądowej, chemii analitycznej i toksykologii ogólnej. Pod tym ostatnim pojęciem rozumiemy naukę o truciznach i ich działaniu na organizm ludzki. Przedmiotem toksykologii sądowo-lekarskiej jest ustalanie przyczyny zgonu w przypadku podejrzenia śmierci z zatrucia.

Zadania, jakie stawia się medykowi sądowemu są oczywiście bardziej złożone. Przede wszystkim, jeżeli potwierdza zatrucie - dokonuje rozpoznania trucizny, jej dawki i drogi, jaką została wprowadzona do organizmu. Kolejne zadanie polega na wyjaśnieniu tych wszystkich danych, które pozwalają na ustalenie, czy zatrucie miało charakter nieszczęśliwego wypadku, samobójstwa czy też dokonano go w zamiarze zbrodniczym. Ważny niekiedy problem to ustalenie czasu zatrucia. Nie zawsze podanie trucizny następuje jednorazowo i nie zawsze musi nastąpić w czasie bezpośrednio poprzedzającym zatrucie. Dlatego ekspert z zakresu medycyny sądowej opiniujący w sprawie zatrucia nie może ograniczyć się skomentowania wyników analizy chemicznej pobranych do badania materiałów. 

Podstawą wnioskowania o przyczynie śmierci jest bowiem całokształt dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. Należą do nich wyniki oględzin miejsca znalezienia zwłok oraz wyniki oględzin zewnętrznych zwłok i ich otwarcia [sekcja]. Tu poszukuje się m.in. zmian charakterystycznych dla różnych dróg wprowadzenia trucizny do organizmu. Mogą to być ślady po iniekcji, oparzenia na skórze czy nadżerki w jamie ustnej. Niekiedy o rodzaju zatrucia może wiele powiedzieć kolor plam opadowych czy odór z jam ciała. 

Jeżeli ofiara żyła jeszcze jakiś czas po zatruciu, biegły musi zainteresować się wszelkimi objawami, jakie występowały za życia, a są typowe dla zatruć. Zalicza się do nich zaburzenia żołądkowo-jelitowe [wymioty, nudności, bóle brzucha, biegunka], utratę przytomności, drgawki, silne pobudzenie czy sinica. Już te objawy mogą wskazywać niekiedy na rodzaj trucizny. Informacje o nich należy czerpać z zapisów zawartych w dokumentacji lekarskiej, np. historiach choroby, zleceniach wyjazdu karetki pogotowia ratunkowego, a także protokołach przesłuchań w charakterze świadków członków rodziny ofiary, współpracowników czy osób z personelu lekarskiego. 

Ważnym źródłem wiedzy eksperta zawsze pozostają znalezione przy zwłokach lub w ich pobliżu resztki substancji w różnego rodzaju pojemnikach [lekarstwa, trutki na gryzonie, zaprawy do nasion czy środki ochrony roślin]. Należy je zabezpieczać wraz z opakowaniem, a jeżeli jest to możliwe, łącznie z ulotkami, instrukcjami użycia czy innymi załącznikami, które zostały ujawnione. 

W metodyce opiniowania toksykologiczno-sądowego szczególną rolę posiada analiza chemiczna materiałów biologicznych pobranych podczas sekcji. Te materiały to przede wszystkim krew i mocz. Mogą one okazać się wystarczające do diagnozowania zatruć alkoholem czy tlenkiem węgla. W wielu innych przypadkach konieczne staje się pobranie całego żołądka wraz z zawartością, jelit, nerek, wątroby, płuca, a nawet półkuli mózgu. Dobór tych materiałów może być podyktowany domniemaną droga podania trucizny. Natomiast analiza stopnia zawartości [stężenia] w poszczególnych tkankach pozwala często na ustalenie, czy zatrucie miało charakter ostry czy też przewlekły. 

W przypadku iniekcji należy np. pobrać wycinek skóry obejmujący cały kanał wkłucia. Przy podejrzeniu długotrwałego lub oddalonego w czasie działania substancji toksycznych cennym materiałem badawczym stają się włosy, kości długie oraz paznokcie. Pobiera się je z reguły podczas każdej ekshumacji. Bywa, że wskutek wydalania trucizny czy jej metabolitów wraz z potem jedyne materialne ślady jej działania przeniosły się na bieliznę ofiary. Taką bieliznę zabezpiecza się chociażby przy podejrzeniu zatrucia barbituranami. 

Materiały pobierane do analizy chemicznej nie podlegają żadnej konserwacji i należy je zabezpieczać w sposób wykluczający zanieczyszczenie obcymi substancjami. Dla potrzeb transportu umieszcza się je w sterylnych i szczelnych szklanych pojemnikach. Istotnym uzupełnieniem materiału badawczego są wycinki ważnych dla życia narządów do przygotowania preparatów mikroskopowych. Mogą one wykazać zmiany charakterystyczne nie tylko dla urazów mechanicznych czy wielu chorób, ale także działania substancji toksycznych. 

Podczas V Ogólnopolskiego Seminarium Kryminalistycznego Zielona Góra-Drzonków 2009 lek. med. Marcin Zawadzki z Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu wyraził opinię, że współcześnie standardowo w każdym przypadku znalezienia zwłok metodami przesiewowymi należy badać alkohole, wybrane leki i wybrane substancje odurzające. W niektórych sytuacjach tester przesiewowy można wykorzystać już na miejscu zdarzenia. Zdaniem tego eksperta, najlepszymi współcześnie materiałami do badań przesiewowych na obecność w organizmie wielu trucizn jest krew i ciałko szkliste oka. Szczególnej przy tym uwagi wymaga możliwość użycia przez potencjalnego zabójcę takich leków, jak insulina czy Pavulon oraz pospolitych trucizn takich, jak: nikotyna - niebezpieczny dla życia jest już wyciąg z 7 papierosów, gaz do zapalniczek, amfetamina, metanol, a nawet woda destylowana [źródło: Materiały V Ogólnopolskiego Seminarium Kryminalistycznego Zielona Góra-Drzonków 2009 /w przygotowaniu/].
 
Pomimo ogromnego postępu toksykologii sadowej otwarta pozostaje odpowiedź na pytanie, czy każde zatrucie, zwłaszcza zbrodnicze można udowodnić? Opinia publiczna co pewien czas informowana jest o szczególnego rodzaju truciznach wykorzystywanych przez służby specjalne różnych państw do uśmiercania przeciwników. Mają one nie pozostawiać żadnych śladów, ulatniać się bardzo szybko z organizmu i sprawiać, że trucicieli nie dopadnie nigdy kara. Można jedynie domniemywać, że w doniesieniach tych jest jakaś część prawdy. [j.w.]

ostatnia aktualizacja :
2009-08-11