ZNĘCALI SIĘ NAD PIĘCIORGIEM SWOICH DZIECI

Dodano: 2011-07-06

Żagań. Prokurator Rejonowy w Żaganiu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko kobiecie w wieku 45 lat i mężczyźnie w wieku 51 lat. Małżeństwo w okresie od nieustalonego dnia 2001 r. do czerwca 2011 r. w jednej z miejscowości powiatu żagańskiego znęcało się psychicznie i fizycznie poprzez bicie, szarpanie, wyzywanie słowami powszechnie uznawanymi za wulgarne i obelżywe, nad czwórką swoich synów, a nadto w okresie od maja 2004 r. do czerwca 2011 r. w wyżej wymieniony sposób znęcali się nad piątym synem. W dniu 15.03.2011 r. do Prokuratury Rejonowej w Żaganiu wpłynęło pismo kuratora zawodowego Rodzinnego i Nieletnich przy Sądzie Rejonowym w Żaganiu, z którego wynikało, że małżeństwo, którym Sąd Rejonowy w Żaganiu ograniczył w dniu 03.02.2010 r. władzę rodzicielską nad pięciorgiem małoletnich dzieci, nie wywiązują się z obowiązków nałożonych przez Sąd.  

Z pisma tego wynikało także, że oskarżona zachowuje się wobec swoich dzieci w sposób agresywny i używa wobec nich przemocy fizycznej. Nadto rodzice mają grozić dzieciom umieszczeniem w domu dziecka. Przesłuchana na okoliczność zgłaszanego przestępstwa kurator zeznała, że w dniu 06.12.2010 r. otrzymała sprawę nadzoru nad wykonywaniem władzy rodzicielskiej przez małżeństwo, i w toku tych kilku miesięcy otrzymała szereg sygnałów i informacji o psychicznym i fizycznym znęcaniu się rodziców nad małoletnimi dziećmi. Znęcanie to miało polegać na między innymi na biciu (w tym kablem) i stosowaniu kar cielesnych.

Zeznania pedagoga szkolnego oraz jednej z nauczycielek potwierdzają fakt przemocy w rodzinie, o której zawiadomiła kurator. Z zeznań ww. świadków wynika między innymi to, że jeden z małoletnich opowiadał o tym, że jest bity przez mamę kablem i że z tego powodu kiedyś się powiesi.

Z kolei inna nauczycielka zeznała, że w styczniu 2011 r. zauważyła, że inny chłopiec ma naderwane ucho i kiedy o przyczynę takie stanu zapytała chłopca, ten odpowiedział jej tylko "mama". Nauczycielka zeznała także, że małoletni często nie chce wracać do domu, protestuje i chce pozostać w szkole. Kiedy zaś przychodzi po niego ojciec, chłopiec wygląda na zastraszonego.

Małżeństwu grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności./APa